wtorek, 6 listopada 2012

46

Mała ma niepokojąco zimne łapki i czubek nosa. Tłumaczyła mi przed zaśnięciem, że musi sobie długo poleżeć
- Wiesz, będę leżała sobie 5 minut....
Trzeba czekać i zobaczyć co z tego wyjdzie. Zimne łapki to nie jest jeszcze jednostka chorobowa.

*******

Ciasto marchwekowe z migdałami stygnie w kuchni. Pachnie w całym domu.  Ostatnio ciągle chodzę głodna.

********
Jutro spotkanie na budowie z kierownikiem robót. Ja i kierownik jesteśmy Polakami, wykonawca jest Włochem rumuńskiego pochodzenia, głównym wykonawcą są Portugalczycy. Oznacza to kolejny dzień lingwistycznych wygibasów. Może dojdzie jeszcze jeden Ukrainiec. Czasami trudno się zrozumieć ludziom mówiącym w jednym języku, a tu w użyciu będzie polski, włoski, portugalski i niemiecki. Będzie ciekawie.

Brak komentarzy: