GENDER wg Monty Pythona
piątek, 31 stycznia 2014
niedziela, 26 stycznia 2014
czwartek, 23 stycznia 2014
poniedziałek, 20 stycznia 2014
100
Następnym razem, jak przez naprawdę masakrycznie oblodzoną jezdnię, po skosie, w miejscu niedozwolonym, będzie mi truchtem przebiegała jakaś dziarska emerytka, rozjadę babę bez skrupułów.
Brak słów .
Brak słów .
czwartek, 9 stycznia 2014
99
- Dzień dobry, Kurier z Rabena. Przywiozłem dla pani paczkę... Z BARCELONY!!
-??????????????
A w paczce było 10 sztuk zgniataczy jąder.... Zemsta jest słodka.............
-??????????????
A w paczce było 10 sztuk zgniataczy jąder.... Zemsta jest słodka.............
wtorek, 7 stycznia 2014
98
Emi już po zabiegu, paraduje w pooperacyjnym niebieskim wdzianku o wdzięcznej nazwie GRANDE FINALE. Była bardzo, bardzo dzielna.
Zosia coraz bardziej buczy przez nos, co mnie martwi. Za dużo pleśni fruwa w powietrzu przez te "zimę nie zimę".
Sycylijski Kowboj i jego Donna doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Nawet nie umiem tego dokładnie ubrać w słowa. Ponieważ nadajemy na kompletnie różnych falach, mamy zupełnie różne priorytety a jednocześnie nie mam żadnych możliwości wyegzekwowania od nich czegokolwiek, jestem totalnie sfrustrowana. Od połowy listopada ściemniają tak, że aż przykro patrzeć, a już tym bardziej przykro mi za nich wysłuchiwać, ponieważ to ja jestem twarzą tego projektu. I jak zgłaszam to wyżej, pokazuje tabelki, wyliczenia, harmonogramy, to zawsze przegrywam z z jakimś !@#$%^ Parmezanem. I widzę jak ucieka czas, jak uciekają pieniądze, jak firma traci reputacje, szanse na następne kontrakty i jestem bezradna. Tłumaczę sobie, że są to dorośli ludzie a dla mnie najważniejsze powinno być, żeby regularnie płacili moje faktury, ale nie umiem .
Zosia coraz bardziej buczy przez nos, co mnie martwi. Za dużo pleśni fruwa w powietrzu przez te "zimę nie zimę".
Sycylijski Kowboj i jego Donna doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Nawet nie umiem tego dokładnie ubrać w słowa. Ponieważ nadajemy na kompletnie różnych falach, mamy zupełnie różne priorytety a jednocześnie nie mam żadnych możliwości wyegzekwowania od nich czegokolwiek, jestem totalnie sfrustrowana. Od połowy listopada ściemniają tak, że aż przykro patrzeć, a już tym bardziej przykro mi za nich wysłuchiwać, ponieważ to ja jestem twarzą tego projektu. I jak zgłaszam to wyżej, pokazuje tabelki, wyliczenia, harmonogramy, to zawsze przegrywam z z jakimś !@#$%^ Parmezanem. I widzę jak ucieka czas, jak uciekają pieniądze, jak firma traci reputacje, szanse na następne kontrakty i jestem bezradna. Tłumaczę sobie, że są to dorośli ludzie a dla mnie najważniejsze powinno być, żeby regularnie płacili moje faktury, ale nie umiem .
poniedziałek, 6 stycznia 2014
97
No cóż, nie ma co ukrywać, rzeczywistość zaczyna poskrzekiwać coraz głośniej, żeby już jutro wydrzeć się pełną piersią. Ostatnie dwa tygodnie systematycznie gasiłam w zarodku wszystkie próby nawiązania ze mną zawodowego kontaktu. Zasadniczo udało się tylko Komendzie Policji w Gorzowie, bo użyła do tego Poczty Polskiej. Swoją drogą jest to fenomen: 20.12 zgłosiłam kradzież materiału, a już 24.12 sprawa została umorzona, ponieważ nie znaleziono sprawcy.
piątek, 3 stycznia 2014
96
W tzw "miedzyświętami", w ramach odreagowywania stresu, zrobiłam lampę dla mojej Mutterki . Kolejna lampa z butelki po samogonie. Długo nie miałam koncepcji, jakich użyć kolorów, jakich motywów. Może dlatego, że Mama nie miała koncepcji, gdzie chcę tę lampę postawić. W końcu po remoncie korytarza, decyzja zapadła, kolor został określony. Klosz kupiłam w Czaczu - którejś soboty obudziłam się z przeświadczeniem, że dziś, teraz, zaraz, natychmiast muszę jechać do Czacza, na szrot. Umrę jak nie pojadę. Więc pojechałam. No i proszę- pierwszy szrot i jest klosz w przyjemnej cenie 5 PLN. Wyszłam z tego przybytku i spotkałam Mutterkę z obłędem w oku , z Ojcem na ogonie. Na moje pytanie,co tu robisz, odpowiedziała mi: klosza szukam! Jak widać ona też jakiś głos słyszała.
Lubię przysłuchiwać się Zwiedzającymym w Czaczu. Fenomenalne:
Ona; o! O! zobacz Kochanie jaka piękna komódka i tylko 100 zł, ja ją przemaluję na czarno i tam postawię i ......
On: NIE ZMIEŚCI SIĘ .
20 szrotów dalej, ta sama para:
ona; O! O! zobacz Kochanie,jaki piękny konik na biegunach, ja go przemaluję na biało i.......
ON; JESZCZE PRZED CHWILĄ WSZYSTKO CHCIAŁAŚ MALOWAĆ NA CZARNO!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)