niedziela, 11 maja 2014

110



Ostatni  czas był, a właściwie nadal jest – jakby to ująć – jedyny w swoim rodzaju. Tarzam się w oparach nonsensu zaprawionego kryminałem ( prawdziwym kryminałem) i jestem nieustająco zdziwiona, że TAK też można. Może za jakiś czas będę potrafiła się z tego wszystkiego śmiać, sprawdzić do żartu. Może kiedyś. Teraz nie.
Po raz kolejny przekonałam się jak bardzo nie znam się na ludziach i jak bardzo, ale to bardzo jestem …. No właśnie, różne określenia przychodzą mi do głowy: prostolinijna, uczciwa  – czyli jednym słowem w dzisiejszych czasach jestem frajer do kwadratu.
Niby jestem dużą dziewczynką z czwórką z przodu i wiem, że ludzie bywają różni. Nie zawsze uczciwi, nie zawsze sympatyczni ( oględnie mówiąc) . Ale żeby takie rzeczy się mnie przytrafiały??? Do tej pory byłam przekonana, że takie rzeczy to tylko w Erze .
Czekam na koniec maja i wygaśnięcie mojego kontraktu jak na wybawienie. Nawet jeżeli oznacza to, ze znowu muszę szukać sobie czegoś nowego.
Z tego wszystkiego zapomniałam zapłacić haracz dla ZUS .

2 komentarze:

moje-waterloo pisze...

Współczuję. Nie cierpię takich rozczarowań :(

Zimt pisze...

taaa....
Na głębszy komentarz mnie w tej chwili nie stać.