środa, 19 września 2012

33

Już powoli czuć jesień, niestety. Wraca mi ochota na gotowanie i pieczenie ciast, pewnie zbieram zapasy tłuszczu na zimę :-) . Zrobiłam tartę śliwkową, która została pożarta na ciepło, zanim zdążyłam zrobić jej zdjęcie. Widać smaczna wyszła.
Kupiłam również butelkę NITRO i zaczynam przygodę z transferami na materiale.
Z drewnianych rzeczy mogę się pochwalić taką oto skrzyneczką


 Światło nie było zbyt rewelacyjne albo raczej ze mnie niezbyt dobry fotograf, bo zdjęcie nie do końca oddaje kolory. Skrzyneczka pomalowana jest farbą Fleur firmy To Do. Kolor Mr Grey. Piękny, matowy, głęboki. Tylko, że .......Wszystko jest pięknie do chwili, aż sie nie naklei serwetki albo nie przejedzie się po pomalowanej powierzchi papierem ściernym. Klej zmienia odcień farby, po użyciu papieru ściernego pozostają brzydkie ślady. I nie jest to wina papieru. Próbowałam w różnych konfiguracjach farbiano-klejowo-lakierowych i zawsze efekt był ten sam. Kicha.


1 komentarz:

Blue-Anna pisze...

Urocza skrzyneczka. Bardzo klimatyczna:)