- MAMOOOOOOO a Młoda powiedziała mi brzydkie słowo!
- Jakie?!
i tu mamy do wyboru
- że jestem za mała
- że nie umiem w to grać
- że mam być cicho
- że nie ma teraz czasu
- zostaw mnie
- daj mi spokój
i największe brzydkie słowo: pobaw się sama!
Jestem pełna podziwu dla Młodej, która jednak jest dobrą starszą siostrą. Naprawdę się stara. Ale w końcu ma 11 lat i swoje Bardzo Ważne Sprawy. Za to uczucie Mała odpłaca jej absolutnym uwielbieniem i totalną dumą ze starszej siostry. I oby tak było jak najdłużej.
Ostatnio jest trochę zamieszania w życiu zawodowym, zbliża sie wyjazd na wakacje, i jak co roku, przed samym wyjazdem następuje Wielka Kumulacja. Napięcie rośnie. Ale wiem, że wszystko sie poukłada i będzie ok.
Hobbystycznie zbyt dużo się ostatnio nie działo. Zrobiłam swoją pierwszą skrzynkę na klucze. Tylko haczyki będę musiała dokupić, bo odłożyłam je "w pewne miejsce". Jak znam życie, znajdą sie zaraz, jak tylko zamontuję nowe.
Zdjęcia nie wyszły zbyt fajne, bo dziś jest dosyć pochmurno. Ale nie zdawałam sobie sprawy, że taka szafka to całkiem spore wyzwanie. Są miejsca, gdzie trudno dojść z pędzlem i farbą. Skrzynka jest kremowa, prawie biała, lakierowana na półmat z wyjątkiem tego fragmenty gdzie są róże. Tam jest wysoki połysk. Dodatkowo lekko przetarta suchym pędzlem na krawędziach.
1 komentarz:
Często mi się tak zdarza, schowam jakieś części od szkatułki, żeby się nie zgubiło, a potem się zastanawiam, gdzie ja to schowałam:) Szafka bardzo romantyczna.
Prześlij komentarz