Chciałam wstawić zdjęcie chustecznika z Klimtem, ale pomyślałam sobie, że w gruncie rzeczy nie będzie to nic interesującego. Trudno tu wymyślić coś oryginalnego. Za to poniżej zdjęcie obrazu Death and Life, którego na serwetkach i papierach raczej nie znajdziemy.
Klimt, to dla mnie koplania pomysłów na serwetki. Szkoda, że jest tylko tych pare, już oklepanych wzorów.
Czekam, aż Emily Floge doczeka się własnej serwetki.
*****
A z moich rzeczy, prace nad stolikiem są w toku. Widać już światełko w tunelu. Zrobiłam małą skrzyneczkę z smokiem, ale też jeszcze nie jest skończona. Zeby jednak nie było, że się nie mam czym pochwalić, to prosze: mała butelka na oliwę z oliwek popełniona w zeszłym tygodniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz