środa, 17 kwietnia 2013

70

Wczoraj zdobyłam sprawność samochodowego łapacza pawi.

****

12 stopni w plusie wywołuje u mnie euforię. W końcu praca zaczyna jakoś odchodzić. Przemyśliwam nad zakupem  rozkładanego krzesła, bo przestaje się kulić w samochodzie czekając, aż chłopaki skończą pracę na danym odcinku. Jest wiosna !!!! Jeszcze nigdy tak bardzo nie cieszyłam się z nadejścia cieplejszych dni.

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

69

Zawsze myślałam, że 2+2 =4.
Do dziś .
Ja i firma X mamy te same papiery, z tymi samymi tabelkami wydzierganymi na przestrzeni ostatnich miesięcy. I nie możemy się dogadać.
Okazuje się, że 2+2=3, a jeżeli twierdzę, że 4, to jest to roszczenie. Roszczenie można, a nawet należy rozpatrzyć negatywnie.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

67

Lunedi - czyli poniedziałek po italiańsku.
Mam zawsze mieszane uczucia, jeżeli chodzi o święta wszelkiej maści. Nie przepadam.  Ale wszystko dobyło się zgodnie z tradycją.


Tylko ten padający śnieg trochę wszystkich deprymował. Ale można i tak - takie zdjęcie dostałam od cooleżanki Ani 

Emi rośnie jak szalona, mam wrażenie, że co rano jest większa. Ma mentalność małego złodziejaszka, słodkie ślepka i brwi a'la Breżniew. Wczoraj wyciągnęła mój telefon spod poduszki i wyciamkała go dokładnie. Ale Nokia to solidna firma.