Kiedyś pisało się " Drogi Pamiętniczku.......".
Taki bardzo prywatny notatnik prowadzę do dziś. Pomaga mi nabrać dystansu do pewnych spraw. Czasami jest tak, że cały dzień spalam sie z jakiegoś powodu, potem wieczorem chcę to opisać i myślę sobie " o rany, cały dzień straciłam na zmartwianie się rzeczami, które absolutnie nie są tego warte!" I czuję ulgę. Czasami przeglądam te notatki i mam materiał do przemyśleń. Jak bardzo się zmieniłam na przestrzeni lat. Jak zmieniło się moje życie. Co było ważne kiedyś, a co jest ważne dziś.
Teraz wrzucamy swoje przemyślenia do sieci i dajemy je na "pożarcie" innym Czytającym. To wymaga pewnego rodzaju odwagi. Pozwalamy Nieznajomym zajrzeć do naszego życia, prawdziwego lub fikcyjnego, ale zawsze naszego. I sami zaglądamy do życia innych. A jaką radość sprawiają życzliwe komentarze pod postami!!!
I Dlatego....
Wszystkim Blogerom życzę wytrwałości i radości z prowadzenia bloga. Niech licznik odwiedzin nam bije!!
Wszystkim, którzy tu zaglądają dziekuję za zainteresowanie.
Pozdrawiam serdecznie :)
piątek, 31 sierpnia 2012
poniedziałek, 27 sierpnia 2012
27
Powoli milknie krzyk pourlopowej rzeczywistości. Wszystko po kolei wraca w utarte ścieżki. Tylko konto bankowe nadal przypomina lej po bombie. Powinnam pewnie bardziej optymistycznie, ale jakoś nie mogę się zdobyć.
W zeszły piątek przyszła paczka.
Uwielbiam ten moment, kiedy otwieram przesyłkę i w pokoju rozchodzi się zapach drewna. Sama wybierałam, sama pisałam zamówienie, a jednak czuję sie, jakbym otwierała prezent na Boże Narodzenie.
Oglądam potem każdy przedmiot i zastanawiam sie, jak go ozdobić.
Na pierwszy ogień poszły tace. W sumie są już prawie gotowe. Zdjecia niedługo.
W zeszły piątek przyszła paczka.
Uwielbiam ten moment, kiedy otwieram przesyłkę i w pokoju rozchodzi się zapach drewna. Sama wybierałam, sama pisałam zamówienie, a jednak czuję sie, jakbym otwierała prezent na Boże Narodzenie.
Oglądam potem każdy przedmiot i zastanawiam sie, jak go ozdobić.
Na pierwszy ogień poszły tace. W sumie są już prawie gotowe. Zdjecia niedługo.
wtorek, 21 sierpnia 2012
26
Wróciłam.....
Poszłam do fryzjera..............
No, może nie jest to fryzura na Matkę Boską (1) ale i tak zgrzytam zębami jak spoglądam do lustra.
To co mam na głowie, to nie jest TO co miało być. Wrrrrr.............
(1) nikt nie wyszeptał z przerażeniem w głosie: O Matko Boska , coś ty z włosami zrobiła???
Poszłam do fryzjera..............
No, może nie jest to fryzura na Matkę Boską (1) ale i tak zgrzytam zębami jak spoglądam do lustra.
To co mam na głowie, to nie jest TO co miało być. Wrrrrr.............
(1) nikt nie wyszeptał z przerażeniem w głosie: O Matko Boska , coś ty z włosami zrobiła???
Subskrybuj:
Posty (Atom)